Podczas wizyty na Zanzibarze, mieliśmy przyjemność zobaczyć jak rośnie najsłynniejsza przyprawa świata – Pieprz czarny.
Roślina Piper nigrum to tropikalne pnącze, które dzięki powietrznym chwytnym korzeniom może osiągać nawet do 10 metrów. Wytwarza owoce w kształcie zielonych kuleczek, które gdy dojrzeją przybierają kolor czerwono-pomarańczowy.
Dzięki obecności piperyny oraz olejkowi eterycznemu przyprawa ta zachwyca smakiem oraz nadaje wyrazistość potrawom, ale nie tylko... Piperyna wspomaga trawienie, rozgrzewa, wpływa na lepsze wchłanianie witamin i składników odżywczych, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Dlatego warto dodawać tą przyprawę do codziennych potraw.
Wiecie, że zarówno pieprz czarny, zielony jak i biały otrzymujemy z tej samej rośliny, a różnica w kolorze zależy od czasu zbioru, suszenia i metody obróbki?
Jak zatem otrzymujemy pieprz czarny?
Niedojrzałe jeszcze, zielone owoce są zbierane a następnie suszone na słońcu. Suszenie powoduje, że skórka robi się czarna. To właśnie ta odmiana pieprzu ma najostrzejszy aromat. Nie wyobrażamy sobie potraw, bez dodatku tej właśnie przyprawy.
Wiecie, że w średniowieczu wartość pieprzu była równa wartości złota?
Mniej popularny, ale wymagający więcej pracy przy obróbce to pieprz biały. Powstaje z kolei z dojrzałych owoców, które moczy się w wodzie, aby napęczniały, a następnie obiera skórkę. Tak samo jak w przypadku pieprzu czarnego, suszy się go na słońcu. Pieprz biały ma delikatniejszy smak. Idealnie pasuje do sosów, czy jasnych zup.
W kuchni znany jest również pieprz zielony i czerwony. Nasz przewodnik o nich nie wspominał, ale warto wiedzieć, że pieprz zielony powstaje z niedojrzałych owoców tak jak pieprz czarny. Różnica polega na tym, że dzięki specjalnym technologiom, owoce nie schną i zachowują swoją barwę. Z kolei pieprz czerwony to owoc innej rośliny, a mianowicie pieprzowca brazylijskiego. Jego owoce mają kruchą skórkę. Ostry smak zawdzięcza obecności kapsaicyny.